era TwentyNinera

avatar tego bloga prowadzę ja, tzn.Krzysztof czyli rzepkok z miejscowości Drwęsa k/Poznania. Od kiedy zacząłem tu wpisywać swoje wyjazdy przejechałem 17299.75 kilometrów w tym 9377.12 w terenie ze średnią prędkością 19.54 km/h i się wcale nie chwalę, bo przecież nie o to chodzi.
tel. 509 95 1969 a tu więcej o mnie.

Sezon 2013

baton rowerowy bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rzepkok.bikestats.pl
qrcode
Dane wyjazdu:
107.70 km 28.00 km teren
05:19 h 20.26 km/h:
Maks. pr.:39.20 km/h
Temperatura:17.0
HR max:164 ( 88%)
HR avg:134 ( 72%)
Podjazdy:346 m
Kalorie: 4317 kcal

sobotnia setka - Rogaliński Park Krajobrazowy

Sobota, 2 kwietnia 2011 · dodano: 02.04.2011 | Komentarze 2

Drwęsa - Niepruszewo - Cieśle - Skrzynki - Tomiczki - Rybojedzko - Słupia - Bielawy - Modrze - Piotrowo - Głuchowo - Pecna - Baranówko - Krajkowo - Sowiniec - Mosina - Dymaczewo - Witobel - Stęszew - Trzcielin - Dopiewo - Więckowice - Drwęsa

17 st.C, pochmurnie i dżdżysto, prawie bezwietrznie

długo oczekiwana sobota i to co lubię najbardziej - wycieczka zaplanowana,
wgrana w Garmina i jedziemy tam gdzie nas jeszcze nie było ;)

już w zeszłym roku chciałem odwiedzić lasy na południe od Mosiny ale jakoś
się nie złożyło więc nadrobiłem dzisiaj - i było warto

dojazd znanymi już drogami a sam Rogaliński Park Krajobrazowy (oprócz piachu)
to fantastyczne miejsce - chociaż...

no właśnie - kapitalne zjazdy i podjazdy do potrenowania ale "myśliwi"
postanowili, że nikt im nie będzie po lesie jeździł i skutecznie zagrodzili
najfajniejsze trasy - podłość ludzka nie ma granic...

piękne zjazdy i podjazdy (by były...) © rzepkok


a potem postawili sobie pomnik z okazji iluś tam lecia Koła Łowieckiego
i żeby było piękniej i mądrzej opatrzyli go mottem z Żeromskiego:

"puszcza jest niczyja, nie moja
ani twoja, ani nasza,
jest Boża, święta"


ponury żart ... © rzepkok


gdy już szlag, co to mnie trafił sobie poszedł cieszyłem się pięknem
tras leśnych choć i smutne akcenty tu były:

bezimienne groby © rzepkok


w hołdzie pomordowanym © rzepkok


z lasów wynurzyłem się gdzieś w okolicach Sowińca - piękna stadnina koni
a potem to już Mosina, posiłek bardzo regeneracyjny i już starą trasą przez
Dymaczewo do Stęszewa, Dopiewo i już do domciu

plany były trochę ambitniejsze - miał być powrót przez WPN (czarny szlak
nad jez.Dymaczewskim) ale z rana musiałem odczekać aż przestanie padać i
wyjechałem dużo później niż planowałem więc trzeba było najkrótszą drogą
wracać jeszcze przed zmierzchem

a tak się jechało:

Kategoria wycieczka



Komentarze
Jurek57
| 20:39 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj No pięknie !
Wydaję mi się że w zeszłym roku tamtędy jechałem.Znajome widoki.
pozdrawiam
Maks
| 07:43 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj Super traska ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa anico
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]